Blog
Inny świat. Chiny oczami marketera.
Sporo polskich firm coraz chętniej i z większa pewnością spogląda na chiński rynek. I są to zarówno firmy zainteresowane eksportem na tamtejszy rynek jak i importem. Warto pamiętać, że kultura biznesowa, zasady współpracy oraz oczywiście działania marketingowe bardzo się różnią od tych do jakich jesteśmy przyzwyczajeni.
Chińską Republikę Ludową zamieszkuje ponad 1,5 miliarda ludzi. Każdego dnia generują miliardy transakcji. Czemu choć część z nich nie ma trafić po polskich przedsiębiorców? Ze względu na fakt, iż rynek chiński jest olbrzymi jest również bardzo zróżnicowany – w kontekście wymagań i oczekiwań konsumentów. Inne będą mieli mieszkańcy północy, inne południa, inne mieszkańcy wielkich historycznych aglomeracji a inne mieszkańcy nowo powstałych ośrodków gdzie większość to napływowi mieszkańcy prowincji. Oczywiście olbrzymie jest też rozwarstwienie społeczne – nabywców znajdą zarówno producenci wyrobów luksusowych (ekskluzywnych) jak i dóbr pierwszej potrzeby. W Chinach mieszka również spora, choć rozproszona społeczność ekspatów – ludzi z każdego zakątka naszego globu. Wchodząc na rynek chiński warto doskonale się do tego przygotować i realizować swoje działania nie tylko etapami ale również we współpracy z lokalnymi agencjami marketingowymi. Dlaczego?
Chiński rynek mediowy jest bardzo zróżnicowany. Wszystkie media podlegają kontroli ze strony państwa. Kreacje graficzne które przygotowywałyby nasze agencje brandingowe na tamtejszym rynku mogą się nie tylko nie sprawdzić. Mogą być wręcz dla tamtejszych odbiorców obraźliwe lub niestosowne.
Pierwszy przykład z brzegu to symbolika kolorów. Diametralnie inna niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeni. Kolor biały przypisany jest tradycyjnie do żałoby, smutku, klęski. Kolor niebieski kojarzy się z czystością, naiwnością czy melancholią. Z kolei żółty – kiedyś identyfikowany tylko i wyłącznie z cesarzem (i najbliższą rodziną) dzisiaj jest kolorem kojarzącym się z pornografią.
Jednak symbolika czy odbiór kolorów to tylko wierzchołek góry z jaką muszą się zmierzyć firmy wchodzące na tamtejszy rynek i chcące się tam promować swoje produkty bądź usługi.
W Chinach nie funkcjonują właściwie żadne znane nam potęgi internetowe takie jak np. Google (od 1 kwietnia 2017 roku Google wejdzie na rynek chiński www.google.cn), Facebook, Twitter czy YouTube. Wszystkie te serwisy mają swoje odpowiedniki lokalne. Profile w mediach społecznościowych więc najlepiej by prowadziły tamtejsze agencje social media na tamtejszych platformach.
Zdecydowanie największymi graczami na Chińskim rynku są Alibaba (e-commerce), Tencent (social media) oraz Baidu (wyszukiwarka i portale).
Warto przyjrzeć się nieco bliżej mediom społecznościowym. Serwis QQ (firma Tencent) to obecnie ponad 850 milionów użytkowników!!. Tak to więcej niż Linkedin, Twitter czy Instagram razem wzięte. Robi wrażenie, prawda? A pozostałe platformy? QZone (odpowiednik znanych nam Instagrama i Facebooka) to 755ml użytkowników, Siena Weibo (odpowiednik Facebooka i Twittera) to 600ml użytkowników, WeChat (mikro messenger) to 468ml użytkowników, Pengyu to 261ml użytkowników, 51.com (społeczność graczy) to 200 milionów użytkowników, RenRen (odpowiednik Facebooka) to 195ml użytkowników, serwis randkowy Jiayuan to społeczność 120 ml użytkowników.
Chińscy internauci spędzają średnio w mediach społecznościowych 90 minut dziennie. W USA średni dzienny czas jaki jest spędzany na poszczególnych portalach społecznościowych to: 40 minut na YouTube, 35 minut na Facebooku, 25 minut na Snapchacie, 15 minut na Instagramie oraz 1 min. na Twitterze. Same produkty Facebooka, czyli portal oraz Instagram to w sumie 50 minut*. Jaki z tego wniosek? Media społecznościowe to trend globalny, więc chcąc wejść na rynek chiński warto planując kampanię marketingową nie zapomnieć o tym kanale komunikacji. W przyszłości czas spędzony w mediach społecznościowych będzie tylko rósł.
W Chinach, tak jak na całym świecie coraz większy % w sprzedaży stanowi e-commerce. W 2015 roku wartość transakcji to ponad 670 miliardów dolarów i był to wzrost aż o 41% w stosunku do roku poprzedniego. Warto więc zastanowić się, chcąc podbić rynek chiński właśnie nad działaniami poprzez największe sieci e-commerce.
Wnioski.
Chcąc rozwijać firmę warto przyjrzeć się dokładniej rynkowi chińskiemu, jednak do współpracy i promocji naszych towarów na tamtejszym rynku warto współpracować z lokalnymi, poleconymi agencjami marketingowymi.
*https://socialpress.pl/2017/03/ile-czasu-poswiecamy-w-ciagu-naszego-zycia-na-social-media/
Tagi
zobacz inne
Każda marka powinna mieć swoją strategię marketingową. Nie rozumianą jedynie jako opasła księga schowana w szufladzie ale rozumiane jako DNA które jest integralna częścią marki. DNA które jest w jej komunikacji, działaniach rynkowych, zachowaniu a także w działaniach pracowników.
WięcejNa pytanie jakie media znamy na Bliskim Wschodzie, większość z nas odpowie od razu katarska „telewizja Al Jazeera”. Kanał ten dostępny jest w Polsce na większości platform cyfrowych, popularny jest także ze względu na dużą ilość cytowań w polskich mediach.
Więcej